Mniej mnie tutaj ostatnio bo mam za mało czasu. Ciągle gdzieś, a to latam po rodzinie, a to po znajomych, i tak mijają te dni. Nocami czytuję i stale szukam inspiracji. Powstaje nowe opowiadanie, ale mozolnie, i to bardzo.
Człowiek uczy się na błędach, ano właśnie. Powiedziałam sobie dziś - dość internetowych zakupów. Zbyt dużo oszustów po tym świecie krąży.
Kawa leje się strumieniami, ten wicher mnie usypia. Zrobiłabym coś - ale nie chce mi się, zjadłabym coś - ale po co, obejrzałabym coś - ale co? Typowe rozumowanie człowieka w taką pogodę. Tymczasem idę sobie na jakiś czas :))