czwartek, 2 sierpnia 2012

Sierpień, siema. 
Zimne mleko, książka "Coco Chanel", przesiadywanko w ogrodzie, a wieczorem podbijamy miasto z Michasią! :D chyba wakacje mi służą, lżej się myśli, w ogóle żyje się jakoś lepiej. Co prawda tęsknię bardzo za Śląskiem, za ludźmi z PaT-u, zwłaszcza za Karoliną, która jest dla mnie motywacją aby przetrwać ten rok szkolny i w następne wakacje pojechać na Mazury. Obrałam sobie nowe cele, to najważniejsze. Chyba to właśnie cel sprawia, że moje życie jest jakie jest. Skorpiony mają to do siebie, co zrobić? 
Nie tracę ani chwili z wakacji i uciekam dalej korzystać. Zostawiam sporo zdjęć. 














 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz