czwartek, 19 lipca 2012

Lipiec, słodki lipiec - jak ja go kocham!
Dość długo mnie nie było, ale o wszystkim zaraz Wam opowiem. Od 10 do 15 lipca miałam zaszczyt być na Przystanku PaT na Śląsku i wybrać sobie warsztaty dziennikarskie, które okazały się naprawdę dobrym wyborem. Atmosfera świetna, ludzie jeszcze lepsi. W dalszym ciągu tęsknię za sajgonkami z Karolą, i o ile to możliwe to za nieprzespanymi nocami również. Teraz dla odmiany mam mnóstwo czasu na odsypianie. Obecnie prowadzę życie na walizkach. Prosto z Lublińca przyjechałam do siostry, a dom nie został jeszcze uraczony moją obecnością. W piątek wracam i w końcu zobaczę się z mamą, sobota zapowiada się pracowicie - trzeba nabrać sił.
Czas nakarmić kota, wziąć kąpiel i rozpocząć wieczorny maraton przed telewizorem. Oby tylko nie pojawiła się żadna z burz bo mam ich serdecznie dość. Zostawiam trochę zdjęć i zmywam się, miłego lipcowego wieczoru! :)









powyżej zdjęcia z PaT-u, mam nadzieję, że będzie ich więcej :) 


3 komentarze: