środa, 2 maja 2012

Majowa środa :)
Upał i duchota w dalszym ciągu. Nie wiem jak Wam, ale mi już zdecydowanie zbrzydła 30-stopniowa gorączka. Tak myślałam, że po paru dniach zacznę narzekać. Ramiona spalone, druga noc z rzędu spędzona na siedząco. Jeziora mi się zachciało... Ale przynajmniej użyłam, trzeba przecież!
Dziś dzień spędzony z Olgą, a niedawno z Kają. Uwielbiam takie wieczory, ciche, uspokajające, wśród swoich. Jedyne co się słyszy to śpiew ptaków, a dziś wyjątkowo dalekie odgłosy z brzeskiej majówki.
A teraz spokój, błogi spokój. Chłodne mieszkanie, porzeczkowa woda, jabłko na zakąskę. Mam nadzieję, że nie tylko mnie tak bardzo cieszą te wolne dni.













4 komentarze:

  1. świetne buty i paznokcie;)
    Bardzo ładnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki! super wyglądasz :) wpadaj częściej

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie na szczęście upał nie zbrzydł jeszcze a wręcz przeciwnie! ciągle mi go mało! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie cierpię upałóóów :c. Ładna pogoda owszem, ale nie skwar.
    Bardzo fajnie wygląda ta zawiązana koszula - pomysłowe ;)

    OdpowiedzUsuń