piątek, 8 czerwca 2012

Hohoho, ale mnie tu dawno nie było... Minął maj, minęły złe, smutne chwile związane z utratą bliskiej mi osoby. Śmierć sieje zamęt, smutek, bezsenność i rozmyślanie o życiu. Teraz mam większą świadomość, że w każdej chwili może mnie zabraknąć. No ale Carpe Diem, więc nie zagłębiajmy się w tamte tematy.
Czerwiec rozpoczął się świetnie. Goreń w towarzystwie boskich ludzi, wśród swoich, przy których mogę się śmiać głośniej niż zwykle i mówić to co chcę mówić. Bez kompletnych ograniczeń.  Następnie wspaniała wiadomość o zakwalifikowaniu się do finału ogólnopolskiego konkursu literackiego w Warszawie. Teraz czekam cierpliwie na lipcowe warsztaty ufundowane przez organizatorów.
Znów poczułam totalny luz i zastanawiam się czy to dobrze. Nauki nie koniec. W przyszłym tygodniu czeka mnie włoski, matma (pozdeeeer), i milion innych przedmiotów, o których nie mam teraz ochoty pisać, o!
Zostawiam trochę zdjęć z czasu mojej nieobecności i życzę równie przyjemnego czerwcowego weekendu jak mój :)















7 komentarzy:

  1. pozytywne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie ;d
    weszłam i coś nowego ;p
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za matmę i w razie czego służę pomocą ;).
    Hmm, konkurs literacki? Recytatorski czy pisarski? ;>. Mega fajnie, że znalazłam coś nowego u Ciebie, brakowało mi nowości :c

    OdpowiedzUsuń
  4. życzę powodzenia :) ładne zdjęcia..

    OdpowiedzUsuń
  5. ognisko <3

    Zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń