Co do minionych dni - weekend na dużą piątkę, może nawet szóstkę. Jest dobrze, nie będę ukrywać. W piątek mówię szkole oficjalne "cześć" na całe dwa miesiące. Dlaczego więc mam się nie cieszyć?
Zastanawiam się tylko jak skorygować swoją złośliwość, bo ostatnio za często jej nadużywam. Powolutku, małymi kroczkami to się zmieni. Nieważne.
Krótki wpis, ale powinien wystarczyć. Bardziej chciałam przedstawić Wam mojego nowego domownika, nad imieniem jeszcze nie myślałam, ale wszystko w swoim czasie.
oooo matkooo jaki słodziak <3
OdpowiedzUsuńja ci wymyślę imie ;d
lepiej nie :D
Usuńświetny blog, mega słodziak ;*.
OdpowiedzUsuńWszyscy mi mowia,że jestem do niej podobna :)).
Obserwujemy ?:D
z chęcią! :)
Usuńooj słodziaak ... ciekawe ile takich słodziaków ulęgnie moja Lukrecja... ledwo się na poduszce mieści ...
OdpowiedzUsuńa u mnie wyjątkowo urodził się tylko jeden, aż sama się dziwię :>
Usuńrany jaki piękny maluszek ♥
OdpowiedzUsuńja też biegam ale rano;)
OdpowiedzUsuńi to jest przerażające.
OdpowiedzUsuńo tak wszyscy czekali na te wakacje, które wreszcie nadeszły:)
OdpowiedzUsuńjaki piękny kiciuś *.....*
kiciusie słodkie! juz na mnie czekają właśnie takie! <3
OdpowiedzUsuń- A.
adriannaislookingforastyle.blogspot.com
ja tez mam takiego kotka :D teraz jest juz wiekszy juz biega i sie bawi z mama :D
OdpowiedzUsuńsłodziutki:)
OdpowiedzUsuńjaki kochany <3
OdpowiedzUsuń