sobota, 21 kwietnia 2012

Hello :*
Upragniony weekend nadszedł. Wczorajsze domowe Friday party bije wszystko na głowę! A kiedy myślałam, że dziś podrzemię sobie dłużej, okoliczności stały się niesprzyjające (ból brzucha, poranna krzątanina mamy, o dziwo, nawet moje łóżko zaczęło być niewygodne) i oto jestem. W duszy proszę cichutko o ładną pogodę na popołudnie. Rower, spacer? Nieważne, skorzystajmy!
Podsumowując. Od niedawna mam wrażenie, że wszystko zmierza ku dobremu. Ludzie, którymi się otaczam są wspaniali, dbają o mnie, tym samym i ja mam się o kogo troszczyć. Niech trwa to jak najdłużej, bo bez nich wszystko jest nudne i bez koloru.
Czas leci, a ja nadal tu przesiaduję. Trzeba zabrać się za sobotnie obowiązki, a później trochę poleniuchować. MIŁEGO WEEKENDU :)


                                    
                                             poniedziałkowe - klasowa prezentacja
siema kuzyn! (wczorajsze)
    




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz