czwartek, 29 marca 2012

Nareszcie! Nareszcie w domu. Wiatr mnie nie dosięga, jedynie słyszę go za oknem ale to mi nie przeszkadza. Szkoda, że pogoda bardziej przypomina jesienną niż wiosenną. Zimno, wietrznie, nieprzyjemnie. Zamawiam trochę słońca na weekend - rower w garażu już czeka na pierwszą wyprawę po długiej, zimowej przerwie. 
Odkryłam, że czasem nie tylko ja nie potrafię uwierzyć w siebie. Jedynie ludzie, którzy uważają się za lepszych mają w sobie coś, co pozwala im myśleć, że są we wszystkim doskonali. Ale to nie jest prawdziwa wiara w siebie. Doskonały nie jest nikt, więc to tylko ich puste myślenie. Może grunt to się przełamać i nie mówić, a pokazywać co się potrafi? Nieważne, takie tam moje popołudniowe rozkminy. 
Wczoraj oczywiście zapomniałam wstawić zdjęć butków, więc dziś nadrabiam zaległości. TADAAAM :





no, to mały pokaz z głowy! teraz spadam zrobić kawę i zabrać się za jakąś książkę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz